piątek, 10 czerwca 2011

Początek

Piątek, 3 czerwca 2011

Dziwne uczucie. Pulsowanie w skroniach. Czuję nogi. Czuję stopy. Czuję swoje mięśnie.

Sobota, 4 czerwca 2011

Rolki forever.

Niedziela, 5 czerwca 2011

Znów rolki, długi ślizg, wiatr we włosach, jest super. Chce się śpiewać.

Poniedziałek, 6 czerwca 2011

Pierwszy raz refleksja, żadnego podwyższenia tętna, no może tyciuteńkie, zbyt łatwo, zbyt przyjemnie, żeby to mógł być trening.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz