Piątek, 3 czerwca 2011
Dziwne uczucie. Pulsowanie w skroniach. Czuję nogi. Czuję stopy. Czuję swoje mięśnie.
Sobota, 4 czerwca 2011
Rolki forever.
Niedziela, 5 czerwca 2011
Znów rolki, długi ślizg, wiatr we włosach, jest super. Chce się śpiewać.
Poniedziałek, 6 czerwca 2011
Pierwszy raz refleksja, żadnego podwyższenia tętna, no może tyciuteńkie, zbyt łatwo, zbyt przyjemnie, żeby to mógł być trening.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz